Wśród matek dzieci z inwalidztwem wzroku

Głównie występowała wyraźna tendencja do kierowania dzieckiem i podporządkowywania go sobie oraz do koncentracji uczuciowej na dziecku. Postawy te noszą znamiona nadopiekuńczości i być może pozwalają matkom złagodzić tkwiące w nich nieuzasadnione i prawdopodobnie nie w pełni uświadomione poczucie winy. Starają się w ten sposób „ukarać” siebie rezygnując z ambicji zawodowych, poświęcając siebie, a przy okazji kładąc na ołtarzu ofiarnym swoje relacje z ojcem dziecka, spychając go do roli do- starczyciela pieniędzy – bo przecież ona pracować nie może – a w najlepszym wypadku pełniąc rolę żony, gdy chwilowo nie jest potrzebna dziecku. Taki model rodziny nie sprzyja tworzeniu się silnych więzi osobowych ani nie jest najlepszym wzorcem przyszłej rodziny dla potomstwa. Zresztą te same badania wykazały, że związki emocjonalne dzieci niepełnosprawnych z rodzeństwem i pozostałymi członkami rodziny są słabe. Oprócz tego matki dzieci z inwalidztwem wzroku były bardziej bezradne wobec problemów wychowawczych, niż matki dzieci zdrowych. Manifestowały one niezrównoważony sposób podejścia do dziecka, co może być ujawnianiem się własnych stanów emocjonalnych i napięcia nerwowego wywołanego długotrwałym stresem. Efektem tej bezradności było stawianie dzieciom niepełnosprawnym wymagań niezgodnych z ich możliwościami. Ponieważ badania wykazały, że rodzice dzieci niepełnosprawnych częściej byli skłonni do pobłażania im, niż rodzice dzieci zdrowych, wymagania niezgodne z możliwościami dziecka najczęściej były poniżej ich realnych możliwości. Tym samym efekty wychowania nie przynosiły spodziewanych rezultatów zwłaszcza w zakresie samodzielności dzieci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *