Skręcenie i naderwanie stawu skokowego odszkodowanie
Wiążą się z tym odmienne prognozy co do możliwości rozwojowych i poziomu osiągnięcia samodzielności, a w przyszłości – niezależności. Te rokowania w dużym stopniu pozwalają rodzicom przewidywać model interakcji z dzieckiem, a także ich własne obciążenia fizyczne. Jeśli dziecko nie będzie mogło samodzielnie chodzić, wykonywać wokół siebie czynności samoobsługowych, to rodzice zdają sobie sprawę, że wraz ze wzrostem wagi dziecka ich fizyczne możliwości będą coraz bardziej ograniczone, a trzeba wspomnieć o słabnących siłach wraz ze starzeniem się i nierzadko występujących u rodziców dźwigających swoje dzieci, przyspieszonych procesach zwyrodnieniowych ich układu kostno-stawowego. W literaturze poświęconej dzieciom niepełnosprawnym bardzo rzadko i jedynie fragmentarycznie traktowane są problemy ich rodziców. Oczywiście mówi się, że jest to inne rodzicielstwo (częściej macierzyństwo), trudniejsze wyzwania, ale w konsekwencji wszystko sprowadza się do podkreślenia olbrzymiej roli rodziców we współpracy ze specjalistami w rehabilitacji dziecka. Najczęściej kwituje się osobiste problemy rodziców w kilku zdaniach, przyznając im prawo do uczucia bezradności, poczucia krzywdy, nieuzasadnionego – jak się podkreśla – poczucia winy, niesprawiedliwości boskiej, ale zaraz potem doradza się im kontakt ze specjalistami (a ci najczęściej doradzają „weź się w garść dla dobra dziecka”), duszpasterzem (zwykle nie potrafi konstruktywnie pomóc, bo nie ma przygotowania i potrzebnej wiedzy), rodziny (ta często też jest w szoku i nieraz reaguje ucieczką). W rezulta- cie człowiek potrzebujący intensywnej i szybkiej pomocy, pozostaje sam ze swoim cierpieniem. Najbardziej efektywną pomoc rodzic może odnaleźć u innych rodziców dzieci z podobnym uszkodzeniem organizmu, ale trzeba czasu, żeby do nich dotrzeć i być gotowym na taką konfrontację.