AA i pytanie: „Czy to działa?”

Na pytanie, czy w sensie naukowym model AA faktycznie się sprawdza, w ogóle niełatwo odpowiedzieć. Pragmatycznie nastawiony naukowiec będzie prawdopodobnie argumentować, że jedynym możliwym do przyjęcia testem na sprawdzenie skuteczności byłby eksperyment kontrolowany polegający na losowym wyborze członków AA i osób nie należących do wspólnoty. Jednak już sama natura organizacji wzajemnej pomocy, która funkcjonuje dzięki świadomej osobistej decyzji, a nie przypadkowemu doborowi, uniemożliwia ten rodzaj projektu badawczego. Sprawdzanie na chybił trafił frekwencji na zebraniu kwakrów nie byłoby prawdziwie naukowym podejściem i zapewne niewiele powiedziałoby nam o wpływie kwakierstwa na życie tych ludzi, którzy wcale nieprzypadkowo się ku niemu zbliżyli.
Wielu badaczy, którzy eksperymenty kontrolowane uznają za jedyny standardowy dowód, argumentowaliby zatem, że „nie ma żadnych dowodów na to, że Anonimowi Alkoholicy są skuteczni”. Nie sposób w ścisłych kategoriach podważyć tego twierdzenia. Istnieje niewątpliwie możliwość, że ludzie, którzy po mityngach AA przestają pić albo piją mniej, którzy stają się zdrowsi, szczęśliwsi lub lepiej funkcjonują społecznie, albo którzy ich zdaniem osiągają rozwój duchowy, ulegliby tym przemianom, gdyby w ogóle nie zasiedli w sali. Być może zmiany te dokonały się nie z powodu uczestnictwa w AA, tylko dlatego że nadszedł odpowiedni czas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *